Od dluzszego czasu testuje maski do twarzy aby przedstawic mam moje ulubione i zarazem skuteczne.
Musze sie wam przyznac, ze wczesniej nie przykladalam zbyt duzej wagi do robienia sobie maseczek.
Za kazdym razem wydawalo mi sie, ze zadna z nich nie dziala i nakladam je tylko
po to aby nalozyc.
Jednak wszystko do czasu az odkrylam te, ktore najlepiej pasuja mojej skorze i z reka na sercu moge je wam dzisiaj polecic.
Przedstawie wam dzisiaj trzy perelki, opowiem po krotce o dzialaniu i przedstawie moja opinie.
Do dziela!
GARNIER NAWILZAJACA BOMBA ODZYWCZA-ROZOWA I NIEBIESKA WERSJA
~ £3, 9zl
Ta zdecydowanie najbardziej mnie zaskoczyla.
Widzialam ja od dawna na polkach sklepowych ale nigdy nie skusilam sie aby ja zakupic.
Moja skora jednak potrzebowala szybkiego nawilzenia, szukalam wiec czegos co jej pomoze. Ostatecznie wybralam ta wlasnie maske i bylam zachwycona rezultatem!
Maska jest w postacia plachty ( jednorazowego uzycia ), co osobiscie bardzo mi odpowiada.
Nie ma tego calego zamieszania ze zmywaniem( niektore maski potrafia byc na prawde ciezkie do usuniecia ).
Nakladamy plachte na twarz i zdejmujemy "pierwsza" warstwe aby pozwolic tej drugiej dobrze przylec do naszej buzi.
Tak najlepiej wchlonie caly produkt.
Maske posiada otwory na oczy oraz usta. Mamy ok 15 min na relax.
Po zdjeciu maski resztke wmasowujemy w skore twarzy, juz wtedy moglam poczuc jak miekka i gladka jest moja skora.
Nie czulam uczucia sciagniecia, wrecz przeciwnie, czulam ze moja skora jest w swietnej kondycji i zdecydowanie polubila sie z tym produktem.
Moje zadowolonie bylo jednak ogromne, gdy obudzilam sie rano z pieknie wypoczeta buzia. Widocznie zniknely przebarwienia, moja skora byla rozswietlona oraz nawilzona. Po zrobieniu makijazu, nie zauwazylam zadnych suchy skorek.
Moja twarz wygladala na prawde swietnie a ja bylam w znakomitym humorze.
Wedlug producenta, jedna maseczka powinna zapewnic nam 24-godzinne nawilzenie.
Tak wlasnie bylo, moja skora byla doskonale nawodniona.
~ Ok £30, 149 zl
Swoja maske zakupilam w sklepie Selfridges.
Cena niestety nie rozpieszcza ale ta maseczka jest tego warta.
Cudowna, delikatana formula pozwala na ukojenie naszej skory po meczym oraz goracym letnim dniu.
Przyjemnie chlodzi i relaksuje moja skore przy kazdym nalozeniu.
Maska powstaje z recznie zbieranych i szczegolnie selekcjonowanych platkow nagietka, jest lekka oraz pieknie pachnie.
Dzieki temu produktowi czuje sie jak w prawdziwym Spa.
Moja skora po niej jest lekko napieta ale nie czuje sciagniecia.
Wyrownuje widocznie koloryt mojej twarzy, szczegolnie w miejscach gdzie posiadam przebarwienia. Juz po pierwszym uzyciu zauwazylam duza zmiane nastepnego dnia. Jezeli tak jak ja lubicie lekkie, zelowe formuly na pewno polubicie sie z tym produktem.
Przed nalozeniem pozwalam sobie na lekki peeling mojej twarzy.
Nakladam dwie warstwy maski na oczyszczona skore i pozwalam sobie na relaks ok 15 min
( standardowo ).
Maseczka pomaga mi zdredukowac objawy stresu, wyrownuje balance nawodnienia oraz doprowadza moja skore do dobrego wygladu. Swietnie rewiltalizuje oraz nawilza.
Wciaz jestem w trakcie testowania tego produktu ale juz dzis moge wam powiedziec, ze zagosci on u mnie na dluzej.
LOREA'L CLAY MASK GLOW-CZERWONE ALGI
~£4,99, 24,90zl
Ta zdecydowanie zagoscila w mojej kosmetyczce na dluzej.
Testuje ja odkad pojawila sie na polkach sklepowych i jestem bardzo zadowolona ( pare miesiecy).
Maska jest w postaci "pasty" ( glinka), w kolorze czerwonym, osobiscie lubie nakladac ja plaskim pedzlem gdyz lubi brudzic.
Zapach moze odpychac poniewaz jest dosc intensywny jednak ja nie mam z nim problemow.
Maska posiada male granulki, ktore przy zmywaniu delikitanie peelinguja nasza skore.
Produkt ma za zadanie rozswietlic nasza twarz, zapewnic jej zluszczenie oraz dokladnie oczyscic i zwezic, widoczne pory.
Zwykle trzymam ja ok 10-15 minut tak samo jak kazda inna po czym dokladnie zmywam dwa razy ciepla woda aby pozbyc sie wszystkich pozostalosci.
Po kazdym uzyciu moja twarz wyglada na wypoczeta i wyraznie rozswietlona, dlatego powracam do tej maski przed kazdym waznym dla mnie wyjsciem.
Maseczka jest w przystepnej cenie, posiada ladne, szklane opakowanie, z ktorego latwo sie ja naklada.
Mam nadzieje, ze czyms was zainspirowalam. We wczesniejszym poscie kosmetycznym mowilam wam, do jakiej nalezy moja skora.
Jesli macie podobne problemy, smialo zachecam was do wyprobowania tych trzech produktow, obyscie sie nie zawiodly!
Nie jestem kosmetologiem, dlatego nie opowiem wam o skladzie i dokladnym dzialaniu, dziele sie jedynie z wami moja opinia oraz efektami. Wiem natomiast, ze niezaleznie od rodzaju skory, powinnismy nawilzac oraz peelingowac nasza twarz.
Dziekuje za przeczytanie a teraz pora na spa i nalozenie maseczki :) Pozdrawiam dziewczyny!
Buziaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz